Czy bylibyście skłonni do zmiany swoich przyzwyczajeń i rytuałów związanych z celebrowaniem pamięci? Jak dalekie modyfikacje byłyby dla Was akceptowalne? Chętnie poznamy Wasze zdanie.
Pogląd projektantów, którzy interesują się branżą funeralną, jest jasny – produkty powinny być przyjazne środowisku, minimalistyczne w formie i nade wszystko nieść spory ładunek emocjonalny. W projektowaniu nie chodzi już tylko o formę, ale również o uwspółcześnione rytuały.
“Wyjątkowe więzi należy pielęgnować”. Bez dwóch zdań identyfikujemy się z mottem sygnującym projekt “Pamiętam” autorstwa Martyny Piątek, absolwentki Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Podobnie jak wiele innych współczesnych produktów funeralnych także i ten wymyka się jednoznacznym definicjom.
Nie oceniaj po pozorach
Z pozoru mogłoby się wydawać, że projektantka proponuje zestaw minimalistycznych naczyń nagrobnych składający się z czarki ze zbiornikiem na popiół, poziomego wazonu na kwiaty cięte i donicy z terakotowym wkładem nawadniającym. W rzeczywistości zaś proponuje nowe podejście do rytuału pielęgnowania pamięci o bliskich. Rozwiązanie nawiązuje do mocno zakorzenionej w polskiej kulturze tradycji czczenia zmarłych poprzez złożenie kwiatów i zapalenie symbolicznego światełka w miejscu spoczynku. Ze względu na nowoczesną, minimalistyczną formę i zastosowanie materiałów przyjaznych dla środowiska, rozwiązanie staje się bliskie potrzebom współczesnego człowieka.
Nie potrafię myśleć o śmierci, jako o jednoznacznym zniknięciu kogoś bliskiego,
on zawsze trwa w jakiś sposób, choćby przez wpływ, jaki wywarł na kształtowanie mojej osoby. Tworząc projekt „Pamiętam” miałam na uwadze,
że projektuję go dla osób żyjących. Przecież to, że odwiedzamy zmarłego na cmentarzu, to, że składamy na jego grobie coś materialnego, ostatecznie zawsze wynika z naszej wewnętrznej potrzeby. Możliwość przyjścia do zmarłego, podarowania mu czegoś, możliwość potwierdzenia tego, że nasza miłość i przywiązanie do niego nie wygasło, to pewna forma terapii dla żyjących, tak to postrzegam. Jest to zatem więź, którą zawsze warto będzie pielęgnować.
Martyna Piątek, projektantka, autorka projektu Pamiętam
Liczy się nie tylko forma
Cała koncepcja jest dokładnie przemyślana i przebadana zarówno pod względem użytych materiałów, form jak i pod kątem akceptowalnych granic dla modyfikowania tradycji związanych z pielęgnowaniem pamięci o zmarłych.
Zanim powstała ostateczna forma naczyń oraz schemat rytuału, projektantka przeszła przez długi proces weryfikowania przeróżnych pomysłów. Szczególnie dużo uwagi poświęciła na sprawdzanie czy zaproponowana zmiana obrzędu, nie wywołuje u potencjalnego odbiorcy niechęci, czy według niego jest wystarczająco godną metodą czczenia pamięci zmarłego, czy nie obraża jego uczuć. Analizowana była forma świecy, materiały, czas spalania (projektantka szukała odpowiedzi na pytanie, czy wystarczy, jeżeli arkusz będzie palił się tylko kilka minut, podczas naszej obecności przy grobie), sposób użycia arkusza – jego składanie / zwijanie/ zgniatanie/ darcie, ogólna estetyka oraz ilość odpadu pozostająca po spalaniu.
Liczne rozmowy z potencjalnymi użytkownikami znicza były dla mnie największą inspiracją. Wynikało z nich, że bardzo ważne jest, by zachować tradycję zapalania płomienia, ale już sam czas palenia znicza ma mniejsze znaczenie, niż mogłoby się wydawać. Istotniejsze dla odbiorcy było dodanie elementu osobistego do rytuału, dzięki któremu w razie odczucia takiej potrzeby, mógłby on wyrazić uczucia do zmarłego, podzielić się z nim czymś osobistym.
Martyna Piątek, projektantka, autorka projektu Pamiętam
Pielęgnuj bliskość
Obserwując dynamicznie zmieniającą się rzeczywistość trudno wyzbyć się refleksji nad ewolucją sposobów czczenia pamięci, okazywania empatii i bliskości. Martyna Piątek zwraca uwagę na potrzeby tych, którzy zostali osamotnieni w obliczu śmierci. Proponuje rytuał uniwersalny, nie związany z żadną konkretną religią czy miejscem, pozwalający całkowicie skupić się na osobistych emocjach i podtrzymaniu relacji ze zmarłym.
W jaki sposób?
Rytuał pamięci polega na zapisaniu wiadomości/listu na specjalnym arkuszu papieru, który po chwili refleksji można dowolnie zgnieść, złożyć, podrzeć (to kwestia osobistych preferencji) a następnie spalić w specjalnie zaprojektowanej czarce, której forma jest na tyle uniwersalna, że nie jest ściśle przypisana do miejsca. Rytuał można praktykować na cmentarzu lub w domu, zawsze wtedy, gdy poczujemy potrzebę wyrażenia emocji i podtrzymania relacji ze zmarłym. Można go zrealizować w pojedynkę lub w gronie rodziny, na przykład przy okazji spotkania przy wspólnym stole w czasie świąt
lub rodzinnych uroczystości – przygotowując i spalając razem symboliczny list w piękny sposób nie tylko celebrujemy wspomnienie o nieobecnej już osobie, ale również podkreślamy więź pomiędzy żyjącymi oraz żyjącymi a zmarłym. Akt spalenia arkusza z zapisanymi słowami symbolicznie przekazuje je do świata duchowego. Krótki, kilkuminutowy czas całej ceremonii skłania do skoncentrowania się na „tu i teraz”
Minimalistyczne naczynia funeralne
W zestawie naczyń funeralnych „Pamiętam” to właśnie świeca intryguje najbardziej. Przyjmuje ona postać papieru pokrytego woskiem pszczelim, który spala się w dedykowanej ceramicznej czarce z pojemnikiem na popiół.
Uwagę zwraca również niespotykana, oryginalna, bo horyzontalna forma wazonu,
który nie tylko nie przewróci się w czasie silnych podmuchów wiatru, ale również pozwoli na nawadnianie kwiatów poprzez opady deszczu. Ułożone w nim kwiaty cięte uschną w estetyczny sposób.
Żywe kwiaty to wyraz szacunku i symbol przemijalności, niosą większy ładunek emocjonalny niż produkt z plastiku. Dlatego w zestawie jest również donica z terakotowym wkładem nawadniającym, w której można posadzić rośliny sezonowe
lub zimozielone, które będą długotrwałym świadectwem pamięci.
Wszystkie naczynia powstały z naturalnych materiał w sposób minimalnie wpływający na środowisko. Projektantka postawiła na ceramikę, papier, wosk pszczeli.
Projekt “Pamiętam” został wyróżniony Nagrodą Prezydenta Miasta Katowice. Był również prezentowany na wystawie Young Polish Designers podczas Dutch Design Week w Eindhoven oraz Design 32 w katowickim Rondzie Sztuki. Marzeniem Martyny Piątek jest upowszechnienie produktu. Trzymamy kciuki za jego spełnienie!
Jakie jest Wasze zdanie na temat osobistego rytuału pamięci oraz naczyń z zestawu “Pamiętam”? Chętnie je poznamy. Podzielcie się opinią w komentarzu poniżej lub za pośrednictwem formularza kontaktowego.
Jeśli interesują Was nowe formy zniczy polecamy również lekturę artykułów: