Romantyczna wizja pośmiertnej przemiany w drzewo zachwyca ludzi na całym świecie. W naszej umiarkowanej strefie klimatycznej zmarła osoba może odrodzić się na przykład jako buk, miłorząb, klon, sosna lub jesion. Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań pozwalających “zostać drzewem po śmierci”. W tym wpisie prezentujemy kilka z nich.
Capsula Mundi
To uniwersalny koncept lasów pamięci zastępujących tradycyjne cmentarze wykraczający poza tradycje kulturowe i religijne stworzony przez włoskich projektantów
– Annę Citelli i Raoul’a Bretzel’a. Pomysł po raz pierwszy został zaprezentowany w 2003 roku na włoskich targach “Salone del Mobile”. Do dziś jednak doczekał się tylko częściowego wdrożenia.
W swojej pierwotnej formie koncepcja Capsula Mundi zakłada dosłowne przywrócenie ludzkiego ciała naturze. Wedle tej koncepcji ludzkie ciało po śmierci byłoby składane do ziemi w biodegradowalnej kapsule w kształcie jajka (warto w tym miejscu podkreślić, że za tym kształtem kryje się również bogata symbolika związana z życiem, odrodzeniem, triumfem życia nad śmiercią). W pewnym sensie stałoby się więc nasionem dla drzewa, które byłoby na nim posadzone. Z biegiem czasu roślina pobierałaby z ciała substancje odżywcze niezbędne do jej rozwoju i wzrostu,
a tym samym człowiek “stałby się” drzewem, które na nim wzrasta… przytulenie do takiego drzewa, siadanie w jego cieniu i słuchanie szumu liści nabiera więc wymiaru metafizycznego. Wiele takich drzew stworzyłoby wyjątkowy “las pamięci”.
Krewni i przyjaciele zmarłego troszcząc się o drzewo, wyrażaliby pamięć o nim.
Projekt zakłada brak jakichkolwiek oznaczeń na drzewach a jedynie wpisywanie ich lokalizacji do systemu GPS, dzięki czemu łatwo będzie można odnaleźć drzewo upamiętniające konkretną osobę.
Opisana koncepcja umieszczania ciała w biodegradowalnym kokonie wciąż pozostaje na etapie wizji. Wprowadzenie jej w życie wymaga nie tylko zmiany regulacji prawnych w wielu krajach, ale także zmiany sposobu myślenia ludzi. Obecnie projektanci skupili się na wdrożeniu projektu Capsula Mundi w oparciu o biodegradowalne urny zawierające prochy zmarłego. Koszt takiej urny to 370 dolarów amerykańskich (cena nie uwzględnia sadzonki drzewa).
Spiritree
Biodegradowalna urna, która przekształca się w żywy pomnik, składa się z organicznego dna i ceramicznej perforowanej pokrywy, która zapobiega rozproszeniu prochów i jednocześnie absorbuje wodę przyspieszając biodegradację dna urny. W centralnym otworze naczynia sadzi się niewielką, zahartowaną sadzonkę drzewa. Rosnąca roślina żywi się rozkładającą się biodegradowalną skorupą i pozostałościami po kremacji. Z biegiem czasu, biodegradowalne dno ulega rozkładowi, a rozrastające się drzewo w naturalny sposób rozsadza ceramiczną pokrywę, stając się żywym pomnikiem pamięci o tych, którzy byli nam bliscy. Koszt samej urny to 225 dolarów. Niestety, nie mamy pewności, czy produkt nadal jest dostępny w sprzedaży.
Biotree
Górna część urny zawiera dysk glebowy, który po dodaniu wody zwiększa swoją objętość. To właśnie w niej, na głębokości 2-3 cm, umieszcza się nasiona wybranej rośliny. Prochy znajdują się natomiast w podstawie urny w specjalnym biodegradowalnym małym worku. Przy czym warto podkreślić, że w ten sposób pochowana może być tylko część prochów (pojemność urny nie jest zbyt duża).
W miarę wzrostu drzewa jego korzenie sięgają prochów. Do każdej urny dodawana jest etykieta pozwalająca na geolokalizację miejsca pochówku oraz utworzenie upamiętniającej notatki na stronie internetowej oraz ręcznie wykonana pamiątkowa bransoletka. Produkt cieszy się dużym zainteresowaniem w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Portugalii oraz RPA.
Bios Urn®
To właśnie ta marka jako pierwsza na świecie zaproponowała urnę, z której wyrasta drzewo. Na rynku pierwszy prototyp pojawił się już w 2001 roku (a wymyślona została w 1997 roku!). Do dnia dzisiejszego produkt nieustannie ewoluuje, choć główny cel pozostaje niezmienny: powrócić do natury. Jedna z pierwszych wyprodukowanych urn Bios Urn® została wykorzystana przez zoo w Barcelonie do pochowania szczątków ikonicznego goryla albinosa, znanego jako Little Snowflake (goryl jest drugim po szympansie najbliższym zwierzęcym krewniakiem ludzi, nasze ludzkie DNA różni się tylko w 1,6 proc. od DNA goryla) i “przekształcenia” go w afrykańskie drzewo. Od momentu powstania Urna Bios® trafiła do klientów w 47 krajach na 5 kontynentach.
Obecnie urna składa się z dwóch kapsuł. Dolna przeznaczona jest na prochy naszych bliskich (pojemność kapsuły wynosi 2,5 litra a więc mieści wszystkie prochy powstałe w wyniku procesu kremacji), a górna zawiera dysk z torfu kokosowego i papieru oraz mieszankę wermikultury z glebą – w niej umieszcza się nasiono lub sadzonkę drzewa. Urna Bios Urn® jest wykonana w 100 proc. z materiałów pochodzących z recyklingu, które są pozyskiwane lokalnie. Jej formowanie następuje bez użycia klejów i dodatków chemicznych. Urnę umieszcza się w ziemi, w miejscu, gdzie mają spocząć prochy oraz wyrosnąć drzewo. Sama całkowicie się rozkłada, w więc w pełni spełnia założenia zero waste.
Firma Bios nieustannie tworzy nowe rozwiązania i tak został zaprojektowany Bios Incube®. Powstał z myślą o mieszkańcach miast, którzy mają ograniczony dostęp do terenów zielonych, mieszkają w tymczasowych lokalizacjach, o osobach poszukujących alternatywy dla tradycyjnych pochówków, a także o osobach, które każdego dnia chcą być blisko tych, którzy odeszli. Osłonka / donica pełniąca funkcję inkubatora została zaprojektowana tak, aby pasowała do Bios Urn® i umożliwiała uprawę drzewa w pomieszczeniach lub na tarasie do czasu, gdy osiągnie odpowiedni rozmiar, by móc je posadzić na nieograniczonej przestrzeni.
Pierwotnie Bios Incube® było wyposażone w czujnik, który łączył dane o wzroście drzewa z danymi z jego otoczenia. Specjalny czujnik przymocowany do powierzchni gleby na bieżąco informował o warunkach wzrostu i stanie nasion lub drzewa. Oryginalny Bios Incube® był również wyposażony we wbudowany system samonawadniania, uruchamiany przez czujnik przymocowany do powierzchni gleby. Woda była zatrzymywana w strukturze tego inteligentnego inkubatora, a następnie automatycznie uwalniana homogenicznie wokół nasion. Obecnie to naszpikowane technologią rozwiązanie nie jest już dostępne. Zostało zastąpione przez Bios Incube® Lite, które posiada jedynie rozbudowany system drenażu. Kolejną inicjatywą firmy jest zakładanie na całym świecie otwartych zielonych terenów nazywanych Bios Parks®, pełniących rolę cmentarzy. W chwili pisania tego artykułu, inicjatywa ta była na etapie projektu. Zestaw złożony z inkubatora oraz urny Bios to wydatek rzędu 390 dolarów. Sama urna kosztuje 140 dolarów.
The Tree Remembers
Każdy nowo wyrastający pęd jest przypomnieniem o odradzającym się życiu.
The Tree Remembers to biodegradowalna i nadająca się do recyklingu urna,
która wyróżnia się funkcjonalną prostotą. Bliskie osoby są upamiętniane poprzez zasadzenie drzewa, krzewu lub innej rośliny, która de facto wykiełkuje z ich prochów, a więc niejako przywraca bliskich w nowym życiu. Urna wykonana jest z kartonu. Składa się z dwóch części – jedna stanowi depozyt na prochy i pozostaje szczelnie zamknięta, drugą można wypełnić nasionami lub roślinami, które z czasem rosną i służą jako naturalny pomnik. Projekt został nagrodzony prestiżową nagrodą Red Dot Design.
Evertree®
Te biodegradowalne urny wykonane z tworzywa z udziałem skorupy orzecha kokosowego składają się z trzech elementów. Dolne naczynie przeznaczone jest na prochy, posiada otwarte dno, aby korzenie drzewa lub krzewu mogły przejść poza urnę. Środkowe naczynie zawiera wstępnie uszlachetnioną ziemię. Górny pierścień chroni nasiona drzewa, które wybiera się przy zamówieniu. Do wyboru są: dzika jabłoń, buk miedziany, akacja, jarzębina, świerk. Pojemność urny wynosi tylko 1,5 litra, więc w przypadku prochów ludzkich pozwala na pochowanie tylko części z nich. Jak podkreślają twórcy, produkcja urny pozostawia po sobie niski ślad węglowy, a pełen rozkład następuje po upływie 12 miesięcy. Cena urny wraz z ziemią i nasionami wynosi 179 Euro.
W większości przytoczonych przykładów u naszych zachodnich sąsiadów można wybierać spośród dowolnej liczby gatunków drzew i krzewów, kierując się jedynie preferencjami oraz lokalnymi warunkami przyrodniczymi, takimi jak klimat czy rodzaj gleby.
Czy drzewo naprawdę jest w stanie wyrosnąć na naszych prochach?
Nie wiemy, osobiście nie doświadczyliśmy takiej sytuacji, nie znamy również nikogo,
kto wyhodował lub posadził drzewo na prochach osoby zmarłej. Analizując oferty dostępne na rynku i rozmawiając z przedsiębiorcami pogrzebowymi, spotkaliśmy się jednak z opinią, że prochy wpływają na skład chemiczny gleby w sposób,
który uniemożliwia wzrost roślin.
Interesujące wyjaśnienie znaleźliśmy na stronie dostawcy specjalnej mieszanki ziemi. Wskazuje on na dwa główne problemy, które uniemożliwiają roślinom wzrost i kwitnienie w kontakcie z prochami kremacyjnymi. Są to wysokie pH i wysoka zawartość sodu. Skremowane szczątki są bogate w sód, wapń i potas, z których wszystkie tworzą dodatnio naładowane jony po rozpuszczeniu w wodzie. Po wprowadzeniu do gleby jony te wiążą się z ujemnie naładowanymi miejscami wiązania na korzeniach roślin. Te miejsca wiązania są wykorzystywane przez rośliny do pobierania składników odżywczych, ale wysoki poziom jonów sodu i wapnia uniemożliwia to. Roślina staje się wówczas uboga w niezbędne składniki odżywcze, co utrudnia wzrost. Obecność wysokiego stężenia jonów sodu odwraca również normalny kierunek osmozy, powodując, że rośliny tracą wodę do gleby zamiast ją pobierać.
Skremowane szczątki zmieniają również pH gleby, czyniąc ją znacznie bardziej zasadową niż normalnie. Te trzy warunki powodują, że korzenie roślin aktywnie unikają gleby zawierającej skremowane szczątki. Tam, gdzie nie mogą ich uniknąć, na przykład podczas sadzenia w doniczce, roślina będzie miała trudności ze wzrostem lub umrze. Na podobne aspekty wskazują również twórcy Capsula Mundi zapewniając,
że w przypadku ich koncepcji powolny proces rozkładu kokonu zawierającego prochy i stopniowe uwalnianie ich do ziemi wraz z wodami opadowymi sprawiają, że bardzo wysoki poziom pH jest neutralizowany w glebie, w której urna została złożona i dzięki temu drzewo nie wymaga specjalnego wspomagania.
Przeczytaj wszystkie części tego wpisu:
Po śmierci chcę zostać drzewem… część 1 (wprowadzenie)
Po śmierci chcę zostać drzewem… część 3 (prawo)
Jakie jest Wasze zdanie? Jak podobają się Wam koncepcje urn, z których wyrastają drzewa? Czy chcielibyście zostać drzewem po śmierci? Dajcie znać w komentarzu lub wiadomości przesłanej za pomocą formularza kontaktowego.
Niniejszy tekst stanowi opracowanie autorskie. Podlega ochronie na mocy Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. Kopiowanie całości lub fragmentów bez zgody właściciela bloga celebruj.pl jest zabronione.
Wow! Jaka obszerna analiza – inspirująca i przydatna! Bardzo dziękuję!